Huawei nie rządzi w bankach
Polskie banki korzystające z rozwiązań ICT koncernu Huawei – który ostatnio ma probelmy w naszym kraju – są na razie spokojne. Choć bankowcy nie odczuwają paniki, to czekają na rozstrzygnięcia na szczeblu rządowym
Decyzja polskiego rządu przy wyborze sprzętu do inwestycji w sieć 5G najbardziej interesuje operatorów telekomunikacyjnych. Huawei deklaruje swoją przejrzystość dla rządu, operatorów i organizacji zewnętrznych. Chiński koncern podkreśla, że jest firmą prywatną i skupia się na technologii, a nie uprawianiu polityki. Równocześnie Chińczycy ostrzegają, że wykluczenie ich w przetargu na rozwój 5G oznacza ograniczenie konkurencji, a w rezultacie wzrost cen usług telekomunikacyjnych o 100–300 proc. Dla całej polskiej gospodarki taka decyzja oznacza nawet 8,5 mld euro straty.
Branża telekomunikacyjna analizuje wszystkie możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń. W styczniu Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że prowadzona jest swego rodzaju inwentaryzacja wykorzystania urządzeń Huawei w Polsce. Jak podkreślił resort, w pierwszej kolejności dotyczy to infrastruktury telekomunikacyjnej, ale zapewne obejmie też inne sektory – z pewnością administrację publiczną, i prawdopodobnie branżę finansową. Przykładem może być Tajwan, gdzie w grudniu ubiegłego roku rząd ogłosił, że rozważa rozszerzenie ustanowionego w 2013 r. zakazu używania technologii firm Huawei i ZTE również na sektor finansowy. Jest to element rozgrywki pomiędzy dwoma skłóconymi państwami, w ramach której Tajwańczycy ograniczają udział firm z ChRL w swoim rynku. Dla Tajwanu oznacza to zdominowanie instytucji finansowych przez sprzęt amerykańskiego IBM.
Banki na zakupach
A jak to wygląda w polskim sektorze bankowym? Zapewne znaczenie Huawei może być u nas większe niż na Tajwanie, ale nie jest to na pewno dominujący dostawca IT dla tego sektora. Same banki w Polsce, ze zrozumiałych względów, nie chcą się dziś specjalnie chwalić tym, że kupiły coś u Hauwei.
Firma w Polsce obecna jest oficjalnie od 2004 r. Przez wiele lat jej główne działania kierowane były na biznes telekomunikacyjny. Huawei ma dziś trzy grupy biznesowe – Carrier (sprzęt telekomunikacyjny), Consumer (urządzenia elektroniki użytkowej, m.in. smartfony) oraz Enterprise (produktów i usług ICT), a rozwiązania dla sektora finansowego mieszczą się w tej ostatniej jednostce, utworzonej w 2011 r. Chociaż to najmłodszy i najmniejszy dział chińskiego koncernu, Huawei miał duże ambicje z nim związane. Dział enterprise posiada w swym portfolio rozwiązania dla sieci korporacyjnych, systemów cloud computing czy centrów danych. Na potrzeby klientów tworzy zarówno pojedyncze urządzenia oraz elementy infrastruktury, jak i samodzielne systemy komputerowo-serwerowe, a także kompletną infrastrukturę sieci bezprzewodowych, bezpieczeństwa i zunifikowanej komunikacji. Rozwiązania Huawei Enterprise znajdowały nabywców m.in. w przemyśle transportowym, energetycznym, sektorze finansowym, zdrowotnym czy publicznym.
W skali globalnej grupa biznesowa enterprise Huawei w 2017 r. w stosunku do 2016 zwiększyła przychody o 35,1 proc., do ok. 8,7 mld dol. Nadal pod tym względem jest to najmniejszy biznes Huawei (9,1 proc. udziału). Firma liczy jednak na dużo więcej. „Nasz biznes w sektorze enterprise ma duży potencjał i wkrótce eksploduje z ogromną siłą” – zapowiadało w ubiegłym roku Huawei. Te oczekiwania dotyczyły też jak najbardziej rynku polskiego.
Jednym z pierwszych wdrożeń Huawei w Polsce w sektorze bankowym był projekt dla IT BPS, spółki informatycznej z grupy Banku Polskiej Spółdzielczości, zrealizowany przed czterema laty. Dotyczył on budowy platformy IaaS (Infrastructure-as-a-Service). Było to środowisko stworzone na potrzeby świadczenia usług dla podmiotów zrzeszonych w grupie BPS. Podkreślano przy tej okazji z dumą, że IT BPS jest jedną z pierwszych firm w Polsce, która oparła rozwiązanie IaaS na infrastrukturze Huawei. W tym celu zakupiono serwery oraz macierze dyskowe chińskiego koncernu. Głównym założeniem projektu było umożliwienie bankom spółdzielczym oraz spółkom grupy BPS wynajęcia infrastruktury IT w modelu cloud computing. Korzystając z tej infrastruktury w chmurze, każdy z banków spółdzielczych grupy BPS miał możliwość zakupu określonej liczby wirtualnych procesorów, pamięci, przestrzeni dyskowej czy dedykowanych maszyn wirtualnych.
Zdecydowano, że całość środowiska powstałego na bazie rozwiązań Huawei będzie monitorowana za pomocą oprogramowania Huawei eSight. Jako zalety IT BPS wymieniało, że umożliwia ono zbieranie danych kontrolnych zarówno dotyczących serwerów, jak i macierzy dyskowych. „Daje też możliwość podglądu działania całego systemu z jednej konsoli oraz pozwala na szybkie rozpoznawanie i diagnozowanie pojawiających się problemów. Oprogramowanie to umożliwia również rozszerzenie w przyszłości zakresu działania o monitorowanie elementów niedostarczanych przez Huawei. eSight pozwala także na ustawienie automatycznych powiadomień dla administratorów w razie ewentualnych problemów z funkcjonowaniem jednego z elementów infrastruktury IT. Dzięki temu zmniejsza się czas reakcji na awarię” – przekonywał IT BPS.
Pod koniec 2015 r. projekt migracji stacjonarnej telefonii analogowej na telefonię IP, który m.in. zakładał wymianę infrastruktury sieciowej w oddziałach i centrach wsparcia oraz oparcie jej na rozwiązaniach Huawei, zaczął realizować Bank Zachodni WBK (obecnie Santander Bank Polska). A konkretnie prowadziła go firma Talex z Poznania – integrator IT i jeden z partnerów chińskiego producenta w Polsce. Bank zaś podkreślał m.in., że długoletni okres wsparcia pozwolił mu uzyskać dobrą ofertę od dostawcy.
BZ WBK to zresztą niejedyny klient informatycznej spółki w sektorze bankowym. Są wśród nich Credit Agricole, ING czy PKO BP. I tak np. w 2017 r. poznańska spółka podpisała umowę z ING Bankiem Śląskim na dostawę oraz instalację sprzętu komputerowego w nowo powstających jednostkach banku. Miało to związek z intensywną rozbudową sieci placówek przez bank, a sprzęt miał trafiać w tym kontrakcie głównie do placówek partnerskich, stając się uzupełnieniem istniejącej sieci sprzedaży banku. Były one uruchamiane w miejscach, gdzie do tej pory ING BSK nie był obecny.
Samo Huawei już pod koniec 2016 r. – podczas konferencji Huawei Connect Poland, którą anonsowało jako największe branżowe wydarzenie, jakie chiński koncern przygotował dla sektora ICT w Polsce – przedstawiało najważniejsze projekty wdrażane przez firmę oraz jej partnerów. A były wśród nich m.in. modernizacja sieci IT dla PKO Banku Polskiego czy Banku Zachodniego WBK, ale też Ministerstwa Finansów, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Polskich Kolei Państwowych czy Gaz Systemu.
Oczywiście polskie banki nie są wyjątkiem, bo z technologii Huawei korzystają instytucje finansowe na całym świecie. Firma podaje, że jest ich ponad 300 w skali globalnej – w tym cztery banki chińskie (Industrial & Commercial Bank of China, China Construction Bank Corp., Agricultural Bank of China, Bank of China) i dwa zagraniczne, które wymieniane są na liście 10 największych tego typu instytucji na świecie. Silną pozycję ma też w Rosji, gdzie jednym z klientów jest np. Sbierbank.
Przygoda z fintechami
Jason Cao, szef globalnego działu biznesowego obsługującego kluczowych klientów z sektora finansowego w Huawei, podczas Huawei Connect 2018 r., które odbyło się w październiku w Szanghaju, podkreślał, że koncern uczestniczy w wielu projektach transformacji cyfrowej prowadzonych przez banki na całym świecie. Oferuje przy tym platformy, które wykorzystują duże zbiory danych, przetwarzając je w chmurze, by potem banki np. poprzez kanał mobilny czy media społecznościowe mogły w sposób bardziej zindywidualizowany docierać do swoich klientów.
Cao odniósł się też do kwestii fintechów, które według niego będą się coraz częściej stawać częścią tradycyjnych banków. „Być może za pięć lat pojawią się nowe technologie, które mogą ponownie zakłócić działanie sektora finansowego. Jednak prawda jest taka, że wiele instytucji finansowych nie musi się martwić, co będzie w 2025 r., ponieważ mogą one nie przetrwać do tego czasu, jeśli się nie przekształcą” – ostrzegł Jason Cao. Dlatego jego zdaniem banki muszą inwestować w takie technologie jak sztuczna inteligencja. Z jego obserwacji wynika, że instytucje finansowe traktują to wyzwanie bardzo poważnie i często poza swoją główną działalnością otwierają przyczółki, które mają oferować klientom rozwiązania oparte na najnowszych technologiach cyfrowych. Zdarza się nawet, że potem swe główne działania przenoszą właśnie do nich. Co ciekawe, jako przykład podał polski mBank, który na początku tego stulecia, gdy powstawał jako bank wirtualny, był traktowany jako eksperyment podejmowany przez BRE Bank. Jednak kilka lat temu, gdy nastąpił rebranding BRE Banku, MultiBanku oraz mBanku, zostały one połączone w jedną instytucję pod marką mBanku, która była najlepiej rozpoznawalna i osiągnęła największy sukces.
Co dalej z siecią piątej generacji?
Spore nadzieje Chińczycy wiążą na pewno z usługą płatności mobilnych Huawei Pay. Ma być to konkurencja do działających na podobnej zasadzie Apple Pay czy Android Pay. Użytkownik pobiera aplikację na swój telefon i podpina do niego kartę płatniczą. Następnie wykonuje za jej pomocą transakcje zbliżeniowe w terminalach POS. Pierwszym rynkiem, na którym Huawei Pay było obecne od 2016 r., były Chiny, jednak koncern już ogłosił, że niebawem (w I kwartale tego roku) usługę zaczną oferować dwa banki działające w Rosji – Gazprombank i Russian Agricurtural Bank (Rosselkhozbank). Huawei chce też nawiązać współpracę z kolejnymi rosyjskimi instytucjami finansowymi. Ekspansja na rynek rosyjski została poprzedzona roczną współpracą pomiędzy Huawei a chińskim wydawcą kart UnionPay (partner we wdrożeniu). Warto wspomnieć, że pod koniec ubiegłego roku portugalski Bank Millennium bcp stał się pierwszą instytucją finansową, która będzie wydawać karty kredytowe UnionPay.
Zamieszanie wokół Huawei będzie miało prawdopodobnie wpływ na wybory technologiczne w polskich bankach, co może przynajmniej na pewien czas mocno ostudzić zapał chińskiego koncernu w ekspansji na nasz rynek finansowy.
Banki w Polsce czekają na decyzje, jakie zapadną na szczeblu rządowym. Być może blisko im do takiego stanowiska, jakie zaprezentował Jean-Marc Harion, prezes Playa, dla którego Huawei jest głównym dostawcą sprzętu telekomunikacyjnego. „Na pytania związane z Huawei nie odpowiemy. Zwracam tylko uwagę, że żadne prawne ani polityczne decyzje w tej kwestii nie zapadły” – mówił na konferencji prasowej.
Oficjalne odpowiedzi banków na pytania o obecność Huawei w ich systemach brzmią podobnie. „Wszelkie działania podejmowane przez Bank Pekao w tym zakresie są działaniami wewnętrznymi i nie komentujemy ich na zewnątrz” – odpowiada oficjalnie biuro prasowe Banku Pekao S.A.
„Bank Ochrony Środowiska na bieżąco monitoruje sytuację na rynku podmiotów z branży informatycznej. W przypadku konieczności wykorzystania nowych rozwiązań technologicznych bank przy ich wyborze bierze pod uwagę wszystkie sprawdzone informacje dotyczące rozwiązań proponowanych przez konkretnego oferenta, kładąc szczególny nacisk na kwestie bezpieczeństwa sprzętu i usług” – to odpowiedź Biura Komunikacji i Relacji Inwestorskich BOŚ Banku.
Z pewnością sektor finansowy może się przyglądać rozwojowi sprawy Huawei ze znacznie większym spokojem niż telekomy. Nie tylko dlatego, że w znacznie mniejszym stopniu polegają one na technologii Huawei. Również dlatego, że mają znacznie większy wybór wśród dostawców ICT niż operatorzy, którzy będą budować niebawem sieci piątej generacji, z której banki będą w przyszłości chciały korzystać. Huawei ostrzega, że wyeliminowanie firmy z tych dostaw to opóźnienie w powstaniu 5G w Polsce od dwóch do trzech lat.
Marek Jaśłan, "Gazeta Bankowa"
Newsletter BDO
Aktualności
- Cyfryzacja dokumentów księgowych
- Nowa definicja budynku i budowli
- Limit płatności gotówkowych z wątpliwościami
- Amortyzacja łodzi sezonowej
- Ochrona sygnalistów już obowiązuje
- Podatek od budowli wchodzącej w skład przedsiębiorstwa
- Pojęcie zagranicznej jednostki kontrolowanej
- Tajemnica zawodowa i raportowanie MDR
- Samochód dla zarządu fundacji rodzinnej
- Bilet otrzymany z barteru trzeba oskładkować